Jak to wygląda standardowo, doskonale wszyscy wiemy. Zoptymalizowany trening, regeneracja, porządna dieta, aktywność pozatreningowa, do tego może suplementacja i bez żadnych czarów oraz zaklęć forma rośnie. Poprawia się wydolność, mięśnie stają się silniejsze, przy okazji nabierając pożądanych kształtów, skomplikowane triki właściwe uprawianej przez nas dyscyplinie stają się zaskakująco łatwe itd., itd.
JAK WRÓCIĆ DO FORMY ?
Postanowiłem doprowadzić ten proces do perfekcji. Przez 6 tygodni nie trenowałem w ogóle, odłożyłem na półkę dietę, drastycznie ograniczyłem sen. Przez większą część doby siedziałem albo na krześle przy biurku, albo w fotelu w aucie, albo na kanapie w domu. Jadłem cokolwiek było pod ręką, piłem bardzo dużo kawy, po pracy pozwalałem sobie na klika mocniejszych drinków.
Podsumowując, przez sześć tygodni robiłem naprawdę wszystko (wyjazdy, imprezy, alkohol), żeby stracić formę. Skutecznie.
Zdecydowałem się na powrót w wielkim stylu. Zamiast rozpocząć od kilku przebieżek i treningów FBW, od razu zameldowałem się na treningu interwałowym oraz siłowym z wykorzystaniem hantli. Chwilę wcześniej porównałem swoją wagę ze stanem sprzed „wakacji”. 8kg do przodu – niby nic, obraz w lustrze wyraźnie jednak wskazywał na to, że mięśni ubyło, przybyło za to sporo niechcianej otuliny.
Gdybym miał powiedzieć, ile formy zachowałem, strzeliłbym, że nie więcej niż 30%. Siadły siła, dynamika, moc, a zwłaszcza kondycja. Proste ćwiczenia, a nawet bieganie sprawiały mi takie problemy, jakbym nigdy wcześniej tego nie robił. Koszmar.
Kilka treningów później było już znacznie lepiej. Musiałem oczywiście skręcić mocno ego i zgodnie ze swoimi zaleceniami rozpisać dla siebie nowy plan, stopniowy, cykliczny, z progresją. Do mojego codziennego planu dnia włączyłem sesje siłowe, kardio co drugi dzień oraz oczywiście spacery, które są najzdrowszą aktywnością fizyczną dla człowieka.
Zadbałem znów o właściwą dietę, regenerację, włączyłem podstawową suplementację. Jednak, a minęły już dwa tygodnie od opisanego przed chwilą treningu, wciąż daleko mi do formy sprzed przerwy. Dlatego w kolejnych 3 tygodniach trzymałem się kilku zasad, które znajdziesz poniżej. Tobie też polecam.
Mniej kalorii
Obcięcie kalorii przy zachowaniu właściwych ilości makro- i mikroelementów powoduje, że organizm na granicy głodu wchodzi w stan większej aktywności, uruchamiając mechanizmy obronne, przez co przy braku treningu nie odkłada nadmiaru kalorii.
Warzywa i owoce
Odstawić cukry, ale nie owoce ani warzywa bo zawierają dużo witamin i są niskokaloryczne. Dobrze wypełniają żołądek i dodają sytości.
Już 2 takie jednostki interwałowe w tygodniu są wystarczającym stymulantem dla utrzymania siły i wydolności.
Jakakolwiek dodatkowa aktywność nietreningowa na pewno pomoże zachować sprawność. Choćby codzienny spacer do pracy lub po pracy (ok. 40 minut).
Trening siłowy
Zacznij od treningu ogólnorozwojowego co drugi dzień czyli 3 - 4 razy na tydzień
Suplementacja
Jeżeli zgodnie ze WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) będziesz zjadać 500g warzyw i owoców dziennie (3-4 warzywa / 1-2 owoce) to o brak witamin nie musisz się martwić. Ja ponadto stosuję każdego dnia i osobiście polecam niskokaloryczny DIET SHAKE od www.fitandfoods.pl, którym zastępuję kolację, a czasem śniadanie i kolację. Dzięki temu obniżam ilość kalorii spożywaną każdego dnia oraz zwiększam podaż białka w diecie, dzięki temu nie martwię się o utratę mięśni.
Po więcej porad i spersonalizowany plan żywieniowy dostosowany do Twoich celów nie wahaj się do nas zgłosić!
Poniżej masz możliwość wykupienia indywidualnego Programu z DIETĄ (PROGRAM 1) w dwóch opcjach: Dieta z treningiem domowym z wykorzystaniem ciężaru ciała lub Dieta z treningiem domowym z wykorzystaniem swojego sprzętu.
Wróć